Koniec roku to taki czas, kiedy wiele z nas postanawia coś zmienić w swoim życiu. Przykładów postanowień noworocznych jest mnóstwo. Jedne z nas chcą odnieść sukces, inne schudnąć i zadbać o swoje zdrowie, jeszcze inne poświęcać więcej czasu mężowi i rodzinie.
Z postanowieniami noworocznymi jest zawsze problem – robić i później mieć wyrzuty sumienia, że się ich nie spełniło czy może wcale nic nie postanawiać, nic nie zmieniać i żyć sobie (teoretycznie) spokojnie.
Ja wychodzę z założenia, że warto robić postanowienia noworoczne. Nowy rok nastraja nas optymistycznie. Plany i marzenia, a może zmianę nawyków, których realizację odkładałyśmy przez cały poprzedni rok na potem, teraz mamy szansę zrealizować, a 1 stycznia to dobra data na rozpoczęcie ich realizacji.
Oczywiście, bardzo duża część tych postanowień pozostanie w sferze marzeń i nigdy ich nie zrealizujemy, ale chyba warto chociaż spróbować? A może akurat w tym roku uda nam się je zrealizować.
Od czego zacząć?
Nie wymyślaj od razu kilkunastu postanowień bo nie będziesz ich w stanie zrealizować i niepotrzebnie będą Ci wszystkie zaprzątały głowę. Lepiej wybierz 2-3 najważniejsze i konsekwentnie, małymi krokami je realizuj. Ciesz się ze swoich postępów i nagradzaj każdy sukces, prowadzący do założonego sobie celu.
Dla mnie nawet te 2-3 to już dużo i znając siebie, wiem, że mogę mieć problem z ich realizacją. Jednak ambitnie na swojej liście umieściłam 5 pozycji i z całych sił będę próbowała je realizować, a co z tego wyniknie dowiemy się za rok.
5 postanowień noworocznych młodej żony, które mogą być również Twoje
1. Będę dobrą żoną i mamą.
Z uwagi na mój krótki staż małżeński (5 miesięcy) oraz stan błogosławiony (rozwiązanie w marcu), nie mogę zbyt wiele na ten temat napisać z praktyki. Jednakże wiem, że chciałabym (i to nie tylko w tym roku) być przyjaciółką i partnerką mojego męża w doli i niedoli, być dla niego wsparciem i podporą w codziennym życiu. Postaram się z całych sił być kochającą i opiekuńczą mamą i dać z siebie temu nowonarodzonemu maluszkowi jak najwięcej.
2. Będę się zdrowo odżywiać i ćwiczyć.
Oj, to postanowienie muszę zrealizować i nie będzie żadnych wymówek. Przytyłam w ciąży kilkanaście kilo i chciałabym jak najszybciej się ich pozbyć. Wiem, spacery i karmienie piersią podobno działają cuda. Jeśli nie wystarczą to są dostępne programy treningowe w czasopismach, Internecie, a gdy to nie pomoże fitness cluby i siłownie i mam zamiar z nich korzystać. Zdrowa dieta bogata w warzywa, owoce i ryby, rezygnacja ze słodyczy i osiągnę sukces. I wam też dobrze radzę, jeśli nie chcecie nadal obrastać w tłuszczyk to ruszcie tyłeczki z kanapy i zamiast jednego odcinka serialu, zafundujcie sobie trening z Ewą Chodakowską.
3. Przeczytam więcej książek.
Już od podstawówki byłam molem książkowym, pochłaniałam wszystkie gatunki, jakie znalazły się na mojej drodze. Obecnie (z lenistwa) czytam kilka książek rocznie. W tym roku chcę to zmienić. Mam ogromne zaległości i stosy nieprzeczytanych książek, które zalegają na półkach. W planach mam czytanie książek mojemu potomkowi i wprowadzenie go w ten magiczny świat przygód. Zachęcam Was również do czytania. Nie odkryję Ameryki, jeśli napiszę, że czytanie poszerza horyzonty, wzbogaca słownictwo i jest równie ciekawym sposobem na spędzanie wolnego czasu, co oglądanie TV.
4. Wyjadę na rodzinne wakacje.
Kto z nas nie marzy o podróży życia, wielomiesięcznej wyprawie dookoła świata, zwiedzeniu Stanów Zjednoczonych, wyprawie rowerowej po Azji lub tak jak w moim przypadku super wakacjach z rodziną. Zapewne każdy i u większości pozostaje to w sferze marzeń. Jeśli chcemy to zmienić to już dziś zacznijmy od planowania. Sprawdźmy, ile będzie kosztował transport, zakwaterowanie i wyżywienie. Zastanówmy się, ile jesteśmy w stanie odłożyć miesięcznie pieniędzy. Może okazać się, że przy konsekwentnym odkładaniu, jesteśmy w stanie wyjechać w swoją wymarzoną podróż jeszcze w tym roku.
5. Nauczę się języka.
Moje wymówki się po prostu już skończyły. Nigdy nie ma wystarczającej ilości czasu, pieniędzy i samozaparcia. Muszę się zadowolić tym co mam, zmobilizować i zacząć działać. Języka możemy uczyć się z książek, aplikacji, słuchając piosenek, radia, podcastów lub zapisać na kurs językowy. Jest tyle możliwości. Zacznijmy już dziś i konsekwentnie, metodą małych kroczków realizujmy to postanowienie.
No i moje najważniejsze postanowienie, którego celowo nie umieściłam na liście bo jeśli to czytacie to znaczy, że je powoli spełniam.
Założę blog.
Jeśli masz pasję, którą chciałabyś się podzielić z innymi lub po prostu marzysz o pisaniu bloga to zrób to! Najważniejsze to zacząć. Nie popełniaj mojego błędu i nie zwlekaj z decyzją kolejne kilka miesięcy / lat. Szkoda na to czasu. Jeśli Ci się nie powiedzie, stracisz zapał lub okaże się w trakcie, że to nie dla Ciebie to przynajmniej będziesz miała satysfakcję, że spróbowałaś.
Kochana, a Ty masz jakieś postanowienia noworoczne?
Wspaniały wpis. Ciężko się zmotywować do swoich postanowień i swoich marzeń które z roku na rok są przekładane.. Trzeba znaleźć w sobie silną wolę, ale jak zacznie się coś realizować to wtedy cieszy że się robi coś dla siebie i innych. Powodzenia w wytrwaniu w postanowieniach ☺
Ewik, dziękuję Ci bardzo za komentarz i cieszę się, że wpis Ci się spodobał. Uradowałaś moje serce i swoją pochwałą sprawiłaś, że mam jeszcze większą motywację do działania 🙂 Wiem, że bardzo ciężko się zmotywować do działania, ale musimy próbować i się nie poddawać, mimo porażek. Mamy na to całe życie, ale po co tracić czas i przekładać nasze marzenia na później, jeśli można zacząć je realizować już dzisiaj. Pozdrawiam i Tobie również życzę dużo wytrwałości 🙂
Aniu, to kiedy zaczynasz ćwiczyć?? Oczywiście polecam bieganie. Możesz to robić zawsze i wszędzie. Trzymam za Ciebie kciuki:-) Mogę Ci podesłać plan treningowy dla poczatkujacych.
Moja Droga, ćwiczę już teraz w domowym zaciszu i chodzę na basen. Co prawda są to delikatne ćwiczenia wzmacniające i rozciągające dla ciężarnych, ale po zregenerowaniu sił po porodzie, który będzie w połowie marca, zabieram się ostro do pracy. Zachęcona Twoją pasją do biegania, chętnie spróbuję swoich sił i zgłoszę się do Ciebie po plan treningowy 🙂